środa, 31 października 2012

Roman Boryczko o Kolekcji

Następna stacja, Metro Służew




Piotrek od małego kurczowo trzymał się wodzy fantazji. Matka wyciągała go na obiad za nos z kolejnych ceglastych tomisk fikcji. Mały Piotr kolejne lata nauki kończył piątką z przyrody, potem biologii. Amatorce krzyżówek, dumnej ze swojego syna, od zawsze służył szeregiem nierozwiązywalnych haseł.
Wszedł w dorosłość jak z kopyta, a miał za sobą dopiero dwa sakramenty. Świat mu przedstawiony zderzył się z jeszcze mniej realistycznym realnym światem zastanym. Nie pamięta, by kiedykolwiek miał kontakt z ojcem, chwiejącym się w pamięci, plotąc androny, odkąd padł był ofiarą Korsakowa.
Ten prędko wziął syna do galopu, fundując mu dzieciństwo na oklep. Prowizorycznie poprowadził wątki: prezentów pod choinką, wczasów pod gruszą, rozwoju zdolności interpersonalnych i ogniska domowego. Zamiast tego nauczył syna: szybko spać, kilku grypsów, jak przepijać i nie sparzyć, i pić na wdechu.
Kiedy ojciec wyciągnął kopyta, Piotruś pierwszy raz odetchnął pełną piersią. Dzieciństwo odeszło razem ze zmarłym i nikt mu tego nie odbierze. Kolejne wątki pisała samotna w swojej męskości dorosłość. Wszystko było po jego myśli i według zamysłu, bo tak być musiało.
Na Piotrku, a właściwie to na Panu Piotrku, żaden szablon nie leżał. Bez kompleksów przyznawał się do braku parcia na szkło. Mógł pochwalić się tym, że już jako gospodarny mężczyzna dochował z matką trzy podpalane krzyżówki owczarków niemieckich, odnowił elewację oraz wyremontował piwnicę i instalację gazową.
Zdawał na studia, kiedy był na to czas. Kiedy spróbował polskiego szkolnictwa wyższego, uznał je za zbędnie stresujące i wyłączył z diety. Żył w ten sposób: bez odwołań do tego, co odeszło i marzeń o tym, co przyjdzie. Marzenia zostawmy marzycielom, zapomnijmy o tym, co było i róbmy co się da.
Nie ma co opowiadać, szkoda język strzępić. Było? Było. Jakoś to będzie, a póki co jest to, co teraz jest.
Roman Boryczko 
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-Dopmcwy2gBbPQVkG73ZP0ArZKZctkluzQel_ak0GvSeGa4LO1L8_sUHtavQVX37VihwOygFJ-DGfrey2Jvjo4ar9srTQX_uW7tDTY0hNkizQqZQhhkz17hh-ceBVFL02EcJN-H6Yf7E/s1600/BB+Poca%C5%82uj+mnie+w+pier%C5%9Bcionek.jpg
Bogusław Bachorczyk, Pocałuj mnie w pierścionek, 2010, technika mieszana na płótnie, 30 x 50 cm
Bogusław Bachorczyk, Limahl, 2009, technika mieszana, 30 x 30 cm

Projekt Podzielmy się Kolekcją! w ramach programu Otwarta Przestrzeń Sztuki. Edukacja kulturalna w Bunkrze dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz