niedziela, 24 czerwca 2012

Roman Boryczko o Kolekcji


Szimano
Kiedy siedziałem w oknie, niebo się przelało. Wypadało to uczcić, dać sobie trochę luzu. Nie martwić się niczym i tak trzymać przez jakiś kwadrans. Złapać kilka głębszych wdechów i swobodnie zwiesić nogi z parapetu. Przerzucić je, jak wyślizgany chodnik przez trzepak, który z powrotem w łaskach po jałowym śnie zimowym.
Darowałem sobie ten ostatni kaprys, bo tylko bym się pokłuł i wykazał mniejszą błyskotliwością od miejskich gołębi. Było wystarczająco beztrosko, aż zanadto jak na parapet. Swobodnie i bezpiecznie, jak w ziemiance wykopanej w zapomnianym sadzie z dziurą w siatce. Jak gdy z gipsem na ręce i dzwoniącymi drobniakami jechałem do sklepu po kolejne Calypso. Z wysłużonym patyczkiem w ustach, na moim pierwszym rowerze z przerzutkami, by – wracając – u kolegi mieszkającego dwie klatki schodowe dalej wymienić się na cartridge’e i przez następnych pięćset metrów myśleć tylko o tym, jakimi trzema literami się oznaczę, gdy stuknie high score.

Roman Boryczko

Interaktywna instalacja ' Carpet Invaders' autorstwa Janka SImona w użyciu, fot. K. Więckowska
Projekt Podzielmy się Kolekcją! w ramach programu Otwarta Przestrzeń Sztuki. Edukacja kulturalna w Bunkrze dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz