niedziela, 30 grudnia 2012

Anna Baumgart w Kolekcji Bunkra

Miło nam poinformować, że Kolekcja Bunkra Sztuki wzbogaciła się o nową pracę Anny Baumgart. Rzućcie okiem na kilka klatek z filmu Paragraf 1000:







Anna Baumgart, Paragraf 1000, 2012, wideo / DVD, 13'

Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

sobota, 29 grudnia 2012

Anna Okrasko w Kolekcji Bunkra

W ramach projektu Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa Kolekcji Bunkra Sztuki Anna Okrasko przygotowała dla Galerii specjalną pracę w postaci storyboardu filmu rozgrywającego się na dachu Bunkra. Obejrzycie kilka pierwszych scen z filmu!

Anna Okrasko, Platforma, 2012




Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


czwartek, 27 grudnia 2012

Monika Drożyńska w Kolekcji Bunkra

Instalacja dźwiękowa Pomnik autorstwa Moniki Drożyńskiej znalazła się w Kolekcji Bunkra! Specjalnie dla Galerii Monika wykonała jej nową aranżację przestrzenną:


Monika Drożyńska, Pomnik, 2009, instalacja dźwiękowa, 0'08''
Dla niewtajemniczonych dodamy, że kluczowe dla pracy są dwa okrągłe głośniczki umieszczone w ścianie. A co z nich słychać? Przyjdźcie sami do Bunkra i posłuchajcie!

„Ta praca jest wyrazem mojej bezsilności. Przygotowywałam projekt. Zależało mi na tym, by był super mądry, opracowany na bazie literatury i historii. Szukałam, czytałam, notowałam. W efekcie byłam coraz bardziej zagubiona, znudzona i zmęczona tematem. Z tej frustracji zaczęłam się śmiać: z siebie, z tego, co robię, ze sztuki, z galerii i konkursów. Ten śmiech był bardzo oczyszczający, mogłam zacząć od nowa, ale postanowiłam na tym zakończyć. Z pierwotnej wersji został tylko tytuł”.
Monika Drożyńska
http://monika.drozynska.pl/index.php?mact=News,cntnt01,detail,0&cntnt01articleid=21&cntnt01dateformat=%25d.%25m.%25Y&cntnt01lang=pl_PL&cntnt01returnid=52

Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

czwartek, 20 grudnia 2012

Honza Zamojski w Kolekcji Bunkra

Wystawa Honzy w trakcie, a dla osób zainteresowanych jego twórczością mamy dobrą wiadomość: część prac zostanie na stałe w Kolekcji Bunkra Sztuki.
A oto kilka z nowych nabytków:

Honza Zamojski, Modernism, 2010


Honza Zamojski, praca bez tytułu, fragment projektu MDRNBDSN, 2012



Honza Zamojski, praca bez tytułu, fragment projektu MDRNBDSN, 2012


Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

niedziela, 16 grudnia 2012

Grzegorz Sztwietnia w Kolekcji Bunkra

Grzegorz Sztwiertnia przygotował pracę specjalnie do Kolekcji Bunkra. Ciekawostka: kształt obiektu odwzorowuje rzut Galerii, a jego skład wchodzą teksty literackie, rysunki, zdjęcia i nagrania . Będziecie mogli zobaczyć go już 18 grudnia w ramach wystawy Likwidacja! Zapraszamy!



Grzegorz Sztwiertnia, Sekretne życie instytucji, 2012, obiekt multimedialny, 83 cm x 190 cm x 100 cm

fot. A. Lebensztejn
Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

piątek, 14 grudnia 2012

Basia Bańda w Kolekcji Bunkra Sztuki

Kolekcja Bunkra Sztuki wzbogaciła się o nową pracę (a właściwie prace) Basi Bańdy. Przygotowany przez nią cykl kolaży nosi tytuł Codzienne wiadomości. Przeczytajcie i obejrzyjcie kilka z nich!

Basia Bańda, z cyklu Codzienne wiadomości, 2012, kolaż na papierze:








Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

wtorek, 11 grudnia 2012

Będzie się Dzieło! Likwidacja

Likwidacja to przede wszystkim propozycja i prezentacja dzieł wybranych przez Grzegorza Sztwiertnię spośród zbiorów Galerii. Artysta dokona również selekcji materiałów i dokumentacji pochodzących z archiwum instytucji, które znajdą swoje miejsce na wystawie. Będą to zarówno dokumenty bieżące, jak i dawne, związane z historią Biura Wystaw Artystycznych.
Widz będzie mógł zobaczyć prace wykonane przy użyciu różnych mediów z zakresu sztuk wizualnych: obrazy, rzeźby, grafiki, fotografie i filmy.
Jedynym kryterium zastosowanym przez artystę przy wyborze prac będą możliwości przestrzenne galerii (w tym przypadku jedno piętro, czyli sześćset metrów kwadratowych), a w związku z tym zawieszeniu ulegną inne kryteria, takie jak: nazwisko artysty oraz jakość, wartość czy walory estetyczne dzieła.
Podobnie stanie się w przypadku prezentowanych na wystawie filmów. O wyborze prac zdecyduje czas ich trwania, w czego efekcie zostaną zaprezentowane tylko te najkrótsze. Zostaną zaprezentowane za pomocą jednego projektora. Zabieg ten ma umożliwić obejrzenie filmów w całości.

Rozmowa z Grzegorzem Sztwiertnią na temat wystawy Kolekcji Bunkra Sztuki, zatytułowanej Likwidacja:
MARTYNA CHOŁYS: Czy chcesz zlikwidować Bunkier Sztuki?
GRZEGORZ SZTWIERTNIA: Nie. Chcę wskazać na pewien ważny problem, który od dłuższego czasu zaprząta głowy ludziom związanym ze światem sztuki. Chcę zadać pytanie o to, czy w Polsce rzeczywiście poważnie myśli się o kulturze, czy – przeciwnie – działania prowadzone przez państwo stanowią przede wszystkim element PR-owych rozgrywek polityków, którzy są zainteresowani tylko i wyłącznie swoją karierą, a nie społecznym czy utylitarnym dobrem. Chcę zapytać o to, jakie są intencje ludzi, którzy decydują o przyznawaniu pieniędzy, jak ktoś kiedyś powiedział, tych „marnych resztek” na kulturę w Polsce. Czy według nich kultura w ogóle jest potrzebna, czy jest to tylko kwiatek do kożucha.
MCH: W trakcie wystawy chcesz przeprowadzić symulację likwidacji Bunkra Sztuki. Jak mamy to rozumieć?
GSZ: To będzie symulacja, ale bez tych wszystkich procedur, które towarzyszą likwidowaniu państwowej czy miejskiej instytucji. Zostaną za to zachowane ślady pozostające po kolejnych etapach likwidacji jakiegoś podmiotu. Likwidacja Bunkra Sztuki to nie tylko futurologiczna symulacja czarnego scenariusza, ale przede wszystkim próba zwrócenia uwagi na realną groźbę niszczenia naszego kulturalnego potencjału.
MCH: Zostałeś poproszony o zmierzenie się z tematem Kolekcji Bunkra Sztuki, o Twoją jej interpretację, o stworzenie na jej bazie autorskiego projektu. Jak postrzegasz tę Kolekcję, czym jest dla Ciebie?
GSZ: Zaproponowano mi stworzenie autorskiej realizacji, przygotowanej w oparciu o Kolekcję. Dość długo odwlekałem rozpoczęcie prac nad tym tematem, aż w końcu znalazłem właściwą formułę; klucz do tego, co ja w ogóle mógłbym zrobić na podstawie Kolekcji Bunkra, która w sumie nie jest spektakularnie duża. Tak naprawdę nie przemyślałem jej szczegółowo, tzn. wiem, jakie składają się na nią prace, ale, szczerze mówiąc, nie za bardzo chciało mi się wgłębiać w poszczególne eksponaty, w to, jaki sens mają w związku ze sobą, jaki był klucz jej komponowania. Myślę, że to dość chaotyczny klucz. Oczywiście można by było wskazać w niej powtarzające się wątki. Pracując na tym materiale, wydało mi się to jednak karkołomne. Tych wątków można wymyślić kilkanaście, tylko po co? Po co zawracać ludziom głowy jakimś nowym odczytaniem prac, które w większości znalazły się tu przypadkowo? Doskonale wiem jak pozyskuje się takie prace. Najczęściej artysta przekazuje do kolekcji jedno ze swoich słabszych dzieł; takie, którego nie jest mu szkoda. Z reguły jest to darowizna. No i po co sobie (i innym) zawracać czymś takim głowę?
A jeśli chodzi o mój pomysł na tę wystawę, to inspiracją była pewna książka.
Na samym spodzie jednego z wielu stosów, w które co najmniej od dwóch lat układam książki, na przeczytanie których – z powodu natłoku innych zajęć – ciągle nie mam czasu, znalazłem Likwidację Imre Kertésza. Pojawił się w niej bardzo ciekawy wątek związany z historią urodzonego w Oświęcimiu pisarza, który napisał sztukę zatytułowaną Likwidacja, opisującą przyszłe losy wydawnictwa, z którym był związany. Wydawnictwo okazało się zbyt ambitne, a w konsekwencji nierentowne, w związku z czym w latach dziewięćdziesiątych, po transformacji, zostało zlikwidowane. Książka opisuje zachowania bliskich autorowi sztuki osób w obliczu likwidacji wydawnictwa.
Po pierwsze pomyślałem sobie, że likwidacja to jest właściwy trop; że trzeba zlikwidować Bunkier jako instytucję, której ciągle obniża się dotację. Po drugie postanowiłem skoncentrować się na tym, czym jest kapitał ludzki gromadzony w takiej instytucji przez dekady.
W archiwach instytucji odnalazłem wiele śladów. Są to zdjęcia z różnych przedsięwzięć, z wystaw, wernisaży, konferencji i spotkań. Pojawia się tu jeden z ważnych elementów wystawy. Pytanie o to, jak można skoncentrować się na tym kapitale, jak go można oszacować i jak go uwznioślić? Bo każdą instytucję tworzą ludzie, a nie gadżety.
Zacząłem zastanawiać się nad tym, czy istnieje coś takiego jak „sekretne życie” pracownika instytucji i jaką może ono przybierać formę. Zadawałem sobie pytanie o to, co taki pracownik robi w tzw. przerwach między jednym zadaniem a drugim. Czy coś tworzy, czy realizuje jakieś marzenia,  ambicje artystyczne; jak to się odbywa i czy ten czas, poza kawą i herbatą, jest jakoś twórczo wypełniany?
I pomyślałem, że stworzę taką przestrzeń; że w pięciu biurkach ukryję rzeczy, które zostały zrealizowane w sekrecie, pokątnie, w zasadzie nielegalnie (bo w godzinach pracy) przez pięciu wymyślonych pracowników Galerii Bunkier Sztuki.
MCH: Co sądzisz o kolekcjach sztuki współczesnej? Czy takie gromadzenie zbiorów ma w dzisiejszych czasach rację bytu? Co oznacza to dla Ciebie jako artysty?
GSZ: To ważne pytanie, bo istnieje pewnego rodzaju presja, która została wyartykułowana w ostatnich latach, m.in. podczas Kongresu Kultury Polskiej. Chodzi o presję wywieraną na instytucje kultury i sztuki, aby każda z nich zdefiniowała się, teraz uwaga, „odmiennie od pozostałych”. I ten przymus stwarza, moim zdaniem, sytuację absurdalną, bo wtedy na siłę wymyśla się coś tak odrębnego, żeby przekonać decydentów, niestety znowu musimy do nich wrócić, do konieczności czy niezbędności istnienia takiej instytucji; do tego, że spełnia ona misję społeczną, intelektualną, odgrywa istotną rolę w budowaniu dziedzictwa. No i wtedy wymyśla się odrębne programy i strategie, a tak naprawdę w kolekcjach sztuki współczesnej chodzi o to, żeby, tak szybko jak to możliwe, zgromadzić te prace; i nie ma już wtedy znaczenia, czy są to prace polityczne, społecznie zaangażowane czy niezaangażowane, czy są konceptualne, ekspresyjne itd. Chodzi o to, że kolekcje sztuki współczesnej powinny jak najszybciej reagować na to, co w danym czasie powstaje.
Bo jaki sens ma kupowanie prac np. sprzed dwudziestu czy trzydziestu lat, które zostały stworzone przez żyjących artystów? Trzeba kupować prace, które powstały w danym roku, góra dwa czy trzy lata wcześniej. Wtedy uzasadnionym jest zaproszenie kogoś, kto postara się te prace przemyśleć i ułożyć je w jakąś opowieść; wtedy ma to sens. Czy ja mam przykładowo przemyśleć na nowo Lego Libery? No przecież to jest absurdalne. Wszystko zostało już napisane i powiedziane. Po co dalej pracować na takim materiale? I nie ma sensu myśleć o strategiach. Każdy, kto zawiaduje taką instytucją i jest za nią odpowiedzialny, ma swoje kanały, dojścia do artystów. Niech każdy buduje sobie taką kolekcję; taki system szybkiego reagowania.
Wystawa w ramach projektu Będzie się Dzieło! Nowe prace w Kolekcji Bunkra (program Otwarta Przestrzeń Sztuki. Edukacja kulturalna w Bunkrze). Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

czwartek, 6 grudnia 2012

Będzie się Dzieło! Pies pogryzł człowieka

Prowadzenie: Iwona Kurz (Uniwersytet Warszawski)

Co nowego?
Popularne powiedzenie głosi, że „pies pogryzł człowieka” to nie news. Newsem jest dopiero „człowiek pogryzł psa”. Jednocześnie są wiadomości, które nadawane dzień pod dniu tworzą narrację niemal serialową. Co więcej, newsem dzisiaj bywa także to, że ktoś, coś powiedział, a ktoś inny na to odpowiedział, albo to, że telewizja nadaje news. Co to zatem dziś znaczy: news? Jak telewizje i programy informacyjne konstruują swoje przekazy? Jak definiuję swoich odbiorców? Jakie ich reakcje prowokują?

Iwona Kurz – wykłada w Instytucie Kultury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie kieruje Zakładem Filmu i Kultury Wizualnej. Zajmuje się historią nowoczesnej kultury polskiej ujmowanej przez pryzmat obrazu, antropologią kultury wizualnej oraz problematyką ciała i gender. Autorka książki Twarze w tłumie (2005, Nominacja do Nagrody Nike, Nagroda im. Michałka za najlepszą książkę filmoznawczą), współautorka Obyczajów polskich. Wiek XX w krótkich hasłach (2008), redaktorka antologii Film i historia (2008), współredaktorka podręczników akademickich Antropologia ciała (2008) oraz Antropologia kultury wizualnej (2012). Stale publikuje w „Dialogu”, „Kinie” i w „Dwutygodnik.com”.


Basia Bańda, z cyklu Codzienne wiadomości, 2012

W ramach Będzie się Dzieło!
Projekt oraz organizowane w jego ramach wydarzenia są częścią zadania Otwarta Przestrzeń Sztuki. Edukacja kulturalna w Bunkrze. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

niedziela, 2 grudnia 2012

Będzie się Dzieło! Codzienne wiadomości Basi Bańdy

Galeria Bunkier Sztuki częstuje! I to nie byle czym!
Oprócz kawy, rogala i codziennej prasy z Małopolski proponujemy podpatrywanie Basi Bańdy (www.basiabanda.pl) przy pracy. Wnikliwych namawiamy do rozmowy z artystką i zadawania jej pytań.
W ramach projektu Będzie się Dzieło! Bunkier Sztuki zaprosił do współpracy artystkę znaną z niezwykle emocjonalnego obserwowania relacji między ludźmi. Jej prace były często reprezentacjami skrajnych i głęboko skrywanych stanów lękowych, odrzucenia i przemocy. Wydaje się, że u Bańdy nie istnieje utopijna wizja świata bez bólu. Rozkosz zawsze graniczy z rozpaczą, a niewinność z dojrzałością. Tym razem Basia Bańda wydaje się pozornie dystansować wobec dotychczasowych, osobistych źródeł inspiracji. W trakcie ostatnich tygodni śledziła informacje pochodzące z małopolskich wydań największych dzienników. Spośród nich wybrała najbardziej ją inspirujące i intrygujące. Następnie przetwarzała je, wykonując z nich prace na papierze. Dzięki temu powstała szczególna kolekcja codziennych wiadomości. Jedna z prac, w formie fresku, powstaje na ścianach Galerii.
Jakie emocje i relacje są obecne w Małopolsce? Co stanowi esencję naszego regionu? Gdzie kryje się prawda o nas samych?
Przysiądź się i spróbuj dowiedzieć się więcej!

Kto: Basia Bańda
Co: Codzienne wiadomości
Kiedy: 12-14.12.2012
W jakich godzinach: 11:30-14
Gdzie: antresola w Przestrzeni Otwartej Bunkra Sztuki
Basia Bańda (http://basiabanda.pl/) tworzy swoje prace, korzystając z własnych, nie zawsze szczęśliwych doświadczeń. Tym razem będziemy świadkami dokumentowania i interpretowania tego, co dzieje się u innych. Z błahych, na pozór kompletnie nieistotnych informacji Bańda stworzy zaplecze do dodatkowych interpretacji. Media staną się pretekstem do prześledzenia interpretacyjnych strategii odbiorczych, jako jeden z przykładów na „czytanie” przekazów medialnych, używanie ich w anarchistyczny sposób, odszukiwanie maskowanych komunikatów, nakładanie dodatkowych warstw znaczeń i negocjowanie dominujących treści.

Basia Bańda, z cyklu Codzienne wiadomości, 2012

W ramach Będzie się Dzieło!
Projekt oraz organizowane w jego ramach wydarzenia są częścią zadania Otwarta Przestrzeń Sztuki. Edukacja kulturalna w Bunkrze. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

niedziela, 25 listopada 2012

Będzie się Dzieło! 'Platforma' Anny Okrasko

Prezentacja projektu Anny Okrasko, Dagmary LatałaJacka Paździora połączona z dyskusją na temat możliwych form udostępnienia dachu Bunkra Sztuki mieszkańcom Krakowa.

Anna Okrasko – artystka wizualna oraz Dagmara LatałaJacek Paździor – architekci na co dzień działający jako LatalaDesign, współpracują nad projektem adaptacji dachu Galerii Bunkier Sztuki.
Dach jest miejscem niedostępnym dla zwiedzających. Z uwagi na dość niekomfortowe wejście nawet większość pracowników Bunkra nigdy na nim nie była. Po trudach związanych ze wspinaczką, śmiałkowie odkrywają niebywały potencjał drzemiący w odizolowanej przestrzeni. Usytuowana w ścisłym centrum Starego Miasta w Krakowie, ukazuje rzadko spotykaną perspektywę na zabytkowe okoliczne budowle (kamienice na pl. Szczepańskim, kościół Mariacki, kopułę kościoła św. Anny, dziedzińce okolicznych kamienic). Jednocześnie jest miejscem odosobnionym, niewidocznym z poziomu ulicy, wymarzonym do medytacji i odpoczynku – paradoksalnie – na łonie natury, bo w koronach drzew rosnących na pobliskich Plantach.
Artyści podjęli próbę przystosowania tego miejsca do potrzeb mieszkańców miasta. Chcą stworzyć ludziom warunki umożliwiające nie tylko komfortowe wyjście na dach, ale również spędzanie na nim wolnego czasu.
W swoim projekcie nie chcą z góry określać funkcji powstającej Platformy. Diagnozę poprzedzą konsultacjami. Będą dążyli do stworzenia przestrzeni możliwie otwartej, wykreowanej co prawda przez artystów i instytucję sztuki, jednak programowo mało od nich zależnej, w której obok wydarzeń artystycznych będą mogły się odbywać działania pomyślane przez zewnętrznych inicjatorów.
Realizacją projektu chcą nawiązać do najlepszych standardów pracy artysty i architekta z lokalną społecznością. Wgłębiając się w jej potrzeby, autorzy zaproponują również otwartą dyskusję na temat potrzeb i ograniczeń generowanych przez miejsca publiczne.
Projekt Platforma, a następnie inicjatywa jego budowy ściśle ingerują w architekturę Bunkra Sztuki – budowlę zaprojektowaną przez Krystynę Różyską-Tołłoczko, otwartą dla zwiedzających od 1965 roku. Obiekt ten, będąc znakomitym przykładem powojennej architektury modernistycznej ulokowanym w centrum Krakowa, jest dowodem na jak dotąd najodważniejszą próbę włączenia współczesnej architektury w zabytkową strukturę urbanistyczną miasta.

Anna Okrasko. Urodzona w 1981 roku w Warszawie. W 2004 obroniła dyplom w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Malarstwa w pracowni prof. Leona Tarasewicza. W 2009 roku ukończyła podyplomowe studia w Piet Zwart Institute w Rotterdamie. Jest laureatką Stypendium Fundacji Vordemberge-Gildewart (2011) oraz nagrody Promotieprijs (2011). Jej prace były prezentowane m.in w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki, Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie oraz TENT w Rotterdamie.

LATALAdesign. Studio projektowe Dagmary Latała i Jacka Paździora, absolwentów krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Studio z pogranicza sztuki i dizajnu – zajmuje się projektowaniem eksperymentalnym, przenosząc efekty swoich poszukiwań również na działania w sferze rewitalizacji przestrzeni publicznej. Przykładem ich działań jest nagradzany projekt wielofunkcyjnej ławki GROOVE (2010) i mobilny pawilon Małopolska (Mały Rynek, Kraków 2011; Mont des Arts/Kunstberg, Bruksela 2012).
Wystawiali na Gdynia Design Days 2010 (strefa miejska, Gdynia), Łódź Design 2010 (Łódź Art Center, Łódź 2010), Dizajn-WAWA, Projektowanie w działaniu (Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa 2011), Wartość Dodana – Global Design from Poland (Titanikas, Wilno 2011).

Anna Okrasko, Platforma, 2012, fragment pracy


W ramach projektu Będzie się Dzieło!
Projekt oraz organizowane w jego ramach wydarzenia są częścią zadania Otwarta Przestrzeń Sztuki. Edukacja kulturalna w Bunkrze. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

sobota, 24 listopada 2012

Będzie się Dzieło! Co ma Honza do Kosutha?


Kosuth, Kolář, Morel, Moore, Monastyrski, Zamojski. O tym, co ich dzieli, a co łączy opowie Daniel Muzyczuk.
Joseph Kosuth może w tytule występować jako synonim sztuki konceptualnej i sugerować, że Zamojski ma ze sztuką pojęciową jakiś problem, lub też, wręcz przeciwnie, że celem wykładu będzie usytuowanie go na drzewie genealogicznym, w którym konceptualiści pełnią funkcję odległych dziadków. Oba problemy są jednak pozorne, pierwszy czysto spekulatywny, a drugi oczywisty. Pytanie jednak nie musi domagać się rozwiązania, a oznaczać pewien obszar możliwości, które wymagają dochodzenia, w którym na równych prawach znajdzie się Kosuth, Kolář, Morel, Moore, Monastyrski oraz kilka innych postaci.
Daniel Muzyczuk. Kurator w Muzeum Sztuki w Łodzi. Od 2008 do 2011 kurator w Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu” w Toruniu. Kurator projektów, m. in.: Long Gone Susan Philipsz, Poszliśmy do Croatan (wraz z Robertem Rumasem), Fabryka Mariusza Warasa i Krzysztofa Topolskiego, MORE IS MORE (wraz z Agnieszką Pinderą i Joanną Zielińską), Melancholii sprzeciwu (wraz z Agnieszką Pinderą), Spojrzenia 2011 oraz Dźwięki elektrycznego ciała (wraz z Davidem Crowleyem). Zwycięzca (z Agnieszką Pinderą) konkursu im. Igora Zabla w 2011 roku. Wykładał w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Członek AICA.


Honza Zamojski, Modernism, 2010, 10' (pętla)

W ramach Będzie się Dzieło!
Projekt oraz organizowane w jego ramach wydarzenia są częścią zadania Otwarta Przestrzeń Sztuki. Edukacja kulturalna w Bunkrze. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

piątek, 23 listopada 2012

Będzie się Dzieło! Honza Zamojski

Gdy pojęcie „wystawa” odsyła nas wyłącznie do sklepowych witryn, kurator przywodzi na myśl nadzorcę sądowego, a artysta to dla nas jedynie piosenkarz estradowy (nie wspominając o galerii, która kojarzy się dziś już tylko z handlem), pomysł Honzy Zamojskiego, zatytułowany tajemniczo i perwersyjnie M D R N B D S M, może być nieco ryzykowny.
Lidia Krawczyk: Twój projekt przygotowany dla Bunkra Sztuki, który pokazujemy w ramach Będzie się Dzieło! to przewrotna gra z modernizmem, a więc między innymi ze wzniosłością, sterylnością, wyraźnym rozdzieleniem artysty od publiczności, a także rozróżnieniem na producenta i konsumenta. W jaki sposób wchodzisz w relacje z tymi klasycznymi cechami tradycyjnie rozumianej sztuki? Jak je wykorzystujesz i interpretujesz? Czy tytułowe związki oparte na dominacji i poddaństwie są dla Ciebie rzeczywiście aż tak ważne? A może sadyzm i masochizm* wpisujesz raczej do kanonu sztuki wysokiej, od której Ty się odcinasz?
Honza Zamojski: Trudno jest uciec od „klasycznych cech”, ponieważ już sama wystawa w galerii z wszystkimi standardowymi wystawowymi gadżetami, takimi jak tekst kuratorski, wernisaż itp. wpędza mnie w ten klasycyzm. Jednak nie mam z tym problemu, ponieważ idea M D R N B D S M właśnie na tym się opiera. Odsłaniam się, kładę karty na stół i pokazuję widzowi warsztat twórcy-demiurga, który pociąga za sznurki w ramach pewnego systemu, bo moim zadaniem jest tym razem „układanie ciastek”. Uwiązanie oraz dominacja działają natomiast w obu kierunkach: ja czuję się zdominowany i uwiązany, ale również dominuję i uzależniam. Te relacje, których terminologia zaczerpnięta jest z tzw. „kultury niskiej” sprawdzają się doskonale na polu sztuki. I chyba prowadzi to do banalnego wręcz wniosku, że w zasadzie te podziały na „wysokie” i „niskie” są już od dawna nieaktualne. Gra, bo chyba można tak mówić o M D R N B D S M, zaczyna się już na poziomie tytułu. Istotny jest zarówno język, jak i każdy składający się na wystawę element, choć dopiero całość „planszy” ma sens.
Lidia Krawczyk: Na wystawie zobaczymy rzeźby ze słodyczy wykonane specjalnie na Twoje zlecenie, zrzuty ekranu z uszkodzonych podczas awarii komputera plików, enigmatyczną publikację dotyczącą siły magnetycznego przyciągania (z tekstami Marco Antoniniego) oraz zapętlone wideo – instrukcję budowania wieży z ciastek. Cała przestrzeń Galerii Dolnej będzie jedną wielką instalacją, orkiestrą, w której Ty przyjmujesz rolę dyrygenta. Cały spektakl, jakim jest wystawa (od pierwszych szczegółowych projektów, poprzez zaplecze promocyjne, aż po pracę kuratorską), nadzorujesz z niebywałą maestrią i doświadczeniem. Nie dopuszczasz do siebie innych, chyba, że w roli zleceniobiorcy realizującego Twój pomysł. Na tej wystawie, w niespotykany u Ciebie dotąd sposób, wykorzystujesz nie własne produkty, lecz to, co ktoś zrobił według Twojego projektu. Wykorzystujesz także moją energię, chociaż nie tak łatwo daję się obezwładnić (stąd też ta – dialogiczna – forma tego komunikatu prasowego). Jak się z tym wszystkim czujesz?
Honza Zamojski: To jest moja rutyna, metoda pracy wynikająca z braku zaufania wobec innych ludzi, więc czuję się z tym naturalnie. Projekt dla Bunkra jest o tyle charakterystyczny, że faktycznie większość prac pokazywanych na wystawie nie jest „moja”. Zawłaszczam zero-jedynkowe produkty komputera, energię ludzi tworzących rzeźby ze słodyczy i siłę małych magnesów. Jednak każda z „prac” jest w jakimś sensie ułomna. Ta koślawość wynika z właściwości materii, z której jest zrobiona oraz z cech osobowych „podwykonawców”. Na przykład: magnetyczne rzeźby zawarte w publikacji można ułożyć na nieskończenie wiele sposobów, ale jednocześnie trzeba je budować według wynikających z praw fizyki reguł. One są naładowane dużą energią, a równocześnie bardzo kruche, łatwo zmieniają kształt, w zależności od tego jak ułożą się wektory siły przyciągania.
Nie podoba mi się słowo „spektakl”, którego używasz w odniesieniu do wystawy. Z kilku powodów. Po pierwsze zakłada „scenografię”, a po wtóre aktorów. Kontroluję czasoprzestrzeń galerii, to prawda, ale jednocześnie dystansuję się od niej, pozwalając działać w dużej mierze przypadkowi. Scenariusz dobrego spektaklu zakłada jakiś rodzaj zwieńczenia, katharsis, natomiast to jak skomponowana jest przestrzeń M D R N B D S M prowadzi raczej do braku puenty.
Lidia Krawczyk: Czy można pogodzić konceptualizm z artefaktem? Czy dzieło jest sztuką?
Honza Zamojski: Można pogodzić wszystko ze wszystkim.
* Tytuł wystawy jest kompilacją liter pochodzących ze słów modernizm (MDRN) oraz związanie [ang. bondage], dyscyplina, sadyzm i masochizm (BDSM).
Podziękowania dla Galerii Leto za wsparcie druku publikacji towarzyszącej wystawie.
Honza Zamojski (ur. 1981). Artysta sztuk wizualnych, kurator, redaktor i wydawca. Założyciel wydawnictwa Morava. Studiował w poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Grafiki. Pracuje w sposób kompleksowy.
Laureat wielu nagród i wyróżnień, w tym między innymi: stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP oraz  Visegrad Artist Residency Programme. Za publikację Jak jsem potkal dábla otrzymał w 2011 brązowy medal w konkursie „Najpiękniejsza Książka Świata 2010”, towarzyszącym Międzynarodowym Targom KsiążkiLipsku. W tym samym roku został także laureatem Plebiscytu RDK organizowanego przez Program III Polskiego Radia, otrzymując tytuł Kulturysty Roku. Otrzymał również drugą nagrodę w konkursie „Spojrzenia” organizowanym przez Fundację Deutsche Bank oraz został nominowany w kategorii Sztuki Wizualne do nagrody Paszport Polityki.

Po wernisażu zapraszamy na spotkanie:
Co ma Honza do Kosutha?
Kosuth, Kolář, Morel, Moore, Monastyrski, Zamojski. O tym, co ich dzieli, a co łączy opowie Daniel Muzyczuk.
Więcej >>

W ramach Będzie się Dzieło!
Projekt oraz organizowane w jego ramach wydarzenia są częścią zadania Otwarta Przestrzeń Sztuki. Edukacja kulturalna w Bunkrze. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Nowe nabytki zostały zakupione w ramach zadania Podzielmy się Kolekcją! Rozbudowa kolekcji Bunkra Sztuki. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego